Wielu pytało o moje włosy i zmianę, jaka zaszła ostatnio na mojej głowie, więc postanowiłam skrobnąć coś na ten temat;)
Pierwszy raz przefarbowałam się na czerwono w październiku 2010 roku. Tamten efekt mnie zadowolił, jednak później nie mogłam już dostać farby której użyłam za pierwszym razem, więc przy każdym kolejnym farbowaniu kolor coraz mniej mi sie podobał...
Rozjaśniałam wtedy włosy z czarnego, więc nie wyszedł mi jednolity kolor, ale byłam zadowolona, nawet bardzo:
z czerwieni zeszłam na dość ciemny brąz, którego się trzymałam przez ostatnie miesiące. jednocześnie podcięłam zniszczone końcówki i systematycznie odżywiałam włosy.
Kolejną zmianę postanowiłam wcielić w życie w piątek. Najpierw na swoje włosy nałożyłam rozjaśniacz do pasemek.
Jako, że mam gęste włosy zawsze używam dwa opakowania niezależnie czy rozjaśniacza czy farby.
Rozjaśnianie zaczęłam od tyłu głowy, gdyż włosy na czubku głowy są niemal co dzień oświetlane, co w konsekwencji sprawia że są bardziej 'podatne' na zmiany i najzwyczajniej w świecie szybciej sie farbują czy rozjaśniają.
Wyszedł mi piękny marchewkowy kolor, w którym również się zakochałam. Zresztą, zawsze miałam słabość do rudych włosów.
Na zdjęciu wyszedł on trochę jasny, ale zrobiłam tylko jedno zdjęcie. gdyż się śpieszyłam i nie zwróciłam zbytnio uwagi jak wyszło:|
Następnie z niecierpliwością mieszałam zawartość opakowań z pudełka z piękną czerwienią!
Ja użyłam farby Palette (z doświadczenia stwierdzam, że to jedne z trwalszych farb), odcień R15 Intensywna Rubinowa Czerwień.
Również zużyłam dwa pudełka, lecz w tym przypadku związałam włosy na czubku głowy, pomalowałam włosy dookoła niej,a następnie resztę 'mazi' wysmarowałam na włosy, aby kolor był jednolity.
Wyszło tak:
Wyszła mi naprawdę czysta czerwień, choć moje włosy zniosły to dzielnie, są strasznie zniszczone:/
Dla wszystkich, którzy zaryzykowali i też są 'czerwoni', polecam regenerującą maskę odżywiającą kolor do włosów farbowanych w odcieniach czerwieni
a także odżywke do włosów farbowanych od Pantene.
A ja uciekam już odżywiać swoje kudły a także ogarnąć sie na jutrzejszy zabieg, oraz zebrać myśli i wszystkie notatki przed środową rozprawą.
W razie pytań-czekam ;)
A Was pozostawiam z jakże uroczą i przyjazną dla ucha piosenką Sylwii, oraz pięknym widokiem sali balowej w zamku Cystersów <3
Kiss, Toll
Pięknie Ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńbez jaj piękny kolor
OdpowiedzUsuńuroczo wyglądasz w czerwonych włoskach ;)
OdpowiedzUsuńo mój Boże jak CI pasują!!! dopiero zobaczyłam, że zmieniłaś kolor!!! jestem w szoku! ale jesteś prześliczna, więc nic dziwnego!
OdpowiedzUsuńco do mojego smutania, nie chciałam o niczym pisać, bo po co? ale jak mam być szczera to mi troszke pomogło, ja też mam prawo do złego samopoczucia czasem :P zwłaszcza jesli jest spowodowane przez coś, co nie zalezy ode mnie
myślisz że kogoś obchodzi twoja głupia morda? haha!! mylisz sie gwiazdeczko!!:)
OdpowiedzUsuńślicznie w nich wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńnie spaliło Ci to włosów?
OdpowiedzUsuńjakiej długości masz włoski? jak o nie dbasz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Karolina
podcinasz włoski?
OdpowiedzUsuńwidziałam Cię chyba ostatnio z chłopakiem;)
OdpowiedzUsuńładne miałaś buciki ;)
wydajesz się być strasznie pozytywną osóbką;) można cię gdzieś spotkać, pogadać z tobą?:P
OdpowiedzUsuńbuziaczki;*