Lubimy z Melką odkrywać, próbować i poznawać nowe rzeczy. Tak było z nowymi Pampers.
Paczka dotarła do nas pierwszego lipca. Melania lubi szeleściki, więc zrobiła sobie od razu zabawkę z mini zestawów do rozdania. Gdyby nie to, że zgłodniała, przesiedziałaby z nimi zapewne calutki dzień :)
Jako mała dziewczynka widząc reklamy pieluch dla dzieci czy innych podobnych artykułów higienicznych, zawsze chciałam zalać coś wodą i przeciąć, by zobaczyć co kryje wnętrze.
Zgodnie z instrukcją Pampers przeprowadziliśmy taki właśnie test! :)
Aby zobaczyć gdzie dokładnie kryje się "siusiu" zabarwiliśmy wodę na różowo :) po zalaniu pieluszki wodą pierwszy test. Hmm. Po kontakcie z dłonią jest sucho. Wody nie żałowaliśmy. 150 ml czyli tyle, ile Mela pochłania mleka na jeden posiłek. Nawet zlożenie pielucy i ściśniecie nie wydobyły nawet kropli cieczy.
Przecinanie. Woda faktycznie rozłożona jest w trzech kanalikach. Nawet nie wiem, czy mogę określić to jako płyn. Woda wsiąknęła we wnętrze pieluszki i zmieniła się drobne perełki.
Jednak nawet czysto teoretyczny pokazowy test musi być potwierdzony w życiu. Mój córek śpi średnio od godziny 18 do 6/8. Teoretycznie, bo bywają dni, kiedy wstaje dopiero w okolicy godzin południowych :) Rano ani śladu wilgoci. Dziecko zadowolone,
Nawet gdybyśmy nie dostali całej paczki pampersów, a chociażby jedną sztukę, po takich testach na pewno zakupiłabym je od razu :)
PAMPERS- przekonaliście nas!!!!! :)
Ale się dobrała do paczki:D Widać od razu poczuła, że to coś dla niej;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Chyba muszę wdrążyć się w dział mamusiowy bo niedługo bd matka chrzestną ^^ Melka wyszła jak rasowa modelka ;D!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !