sobota, 7 kwietnia 2012

śnieg!

Cześć! Nie wiem jak u Was, ale u mnie za oknem jest biało o.O Mieliśmy mieć święta ze śniegiem, ale chyba te, które były w grudniu. Cóż, komuś coś się pomyliło:)
U mnie przygotowanie do Wielkanocy trwa zazwyczaj tak samo: maluję sobie max 2 jajka, gotuję biały barszcz, piekę jakieś dwa ciasta, których nikt nie lubi;p
A! Zapomniałabym o sałatce jarzynowej. Jadłam ich już kilkanaście w życiu, a każda była inna. Kwestia proporcji? Musztardy? Warzyw? Każdy ma zapewne swój 'tajemniczy składnik'. Np. ja do żurku czy białego barszczu zamiast zwykłego chrzanu, dodaje chrzan Wasabi.
Zresztą ja zawsze wszystko miałam inaczej. Nawet moją wigilijną potrawą jest sushi:)


W końcu zrobiłam kolorowy tort. Może nie był do końca taki jaki chciałam, ale jest. Zielony barwnik trochę był wybrakowany, bo daje słony posmak o.O Dziwne.


Zrobiłam dziś też białe michałki. Wychodzą taniej niż te kupne, a smak mają taki sam (no może bez nutki chemii jak w tych kupowanych;d). Na szczęście nie skończy się to dodatkowymi kilogramami ponieważ w ogóle nie mam apetytu na słodycze:D Nawet leży od wczoraj obok mnie czekolada Białe Michałki i jest nietknięta!:)

Zmęczona, z opuchniętymi stawami dłoni uciekam w końcu się wyspać i odpocząć. A jutro zabieram się za sushi :)



Kiss, T

2 komentarze:

  1. Cudo kolorowe ! :D

    A na michałki masz jakiś konkretny przepis? Może podasz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tort wygląda na okropnie słodki i pyszny! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki!:*