Cześć!
Dopijając swojego Desperadosa i miażdżąc słuchawki Sokołem i Maryśką dokończyłam co miałąm dokończyć:
Pomalowałam paznokcie. Uwielbiam swój lakier z Douglasa, który pachnie grejpfrutem. Jutro lecimy z moim Mężem oglądać nasze mieszkanko, które ponoć jest 'apartamentem'. Ciekawa teoria. Nie mam zamiaru mieć bloga o modzie itp. Nie jestem też ładna:) na koniec Sokół i Maryśka:
Dobranoc! T.
Cudne ;D
OdpowiedzUsuńbardzo mega fajnie!
OdpowiedzUsuńjesteś prawdziwą artystką:)
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetne <3
OdpowiedzUsuńmeeega dobre to jest:D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! A w tym tekście jest sama prawda :D ;D
OdpowiedzUsuńZ psychologicznego punktu widzenia... co do jakości i nałogów się nie mogę zgodzić ;)
OdpowiedzUsuń