środa, 15 czerwca 2016

pierwsze DIY- filcowa sówka

Cześć!

Zawsze lubiłam nietuzinkowe i niepowtarzalne rzeczy.  

Kiedy w sklepie papierniczym nieopodal siebie znalazłam arkusze filcowe i cały tematyczny asortyment nie mogłam się powstrzymać.
W mojej głowie powstała wizja- filcowa sowa dla mojej córeczki.


Moje pierwsze podejście. Więc, żeby nie okazało sie totalną stratą pieniędzy, zapłaciłyśmy z Melą kartą ojca :) w końcu czyjaś strata mniej boli.
Szablony wykonałam sobie z tektury, odrysowując i wycinając z filcu. Zakupiłam także specjalny dziurkacz, aby łatwiej było wszystko razem zszyć. Jak mówiłam, jestem zielona w tej dziedzinie, a jedyne co moje ręce potrafią, to coś zepsuć :)









Wykonanie całej zabawki zajęło mi około 4/5 godzin, dlatego, ze jestem początkująca.
Największy problem miałam z nitką- była cieńsza niż moje dziurki i ciągle mi uciekała. 
Następnym razem postaram się by były mniejsze. 


Ogólnie:
jak na pierwszy raz, jestem zadowolona. Melka również. 


Jesli macie jakieś uwagi lub sugestie, chętnie poczytam i przyjmę każdą dobrą poradę!


Buziaki







7 komentarzy:

Dzięki!:*